Tak jak Coppola do końca życia będzie kojarzony z 'Ojcem Chrzestnym' tak samo Forman spaprał sobie życie tworzac zbyt wcześnie Amadeusza. Dzieło genialne, wydawałoby się jego życia. I tu zaczyna się problem...WYDAWAŁOBY SIĘ. Jakiego filmu by nie wyreżyserował, zawsze bedą go porównywać do wyżej wspomnianego Amadeusza. I oczywiście zawsze ten film będzie gorszy od Amadeusza. Taka klątwa. Forman stworzy jeszcze zapewne kilka wspaniałych filmów, a żaden nie bedzie mistrzostwem, "bo jest gorszy od"...Ostatnio ten los spotkał 'Duchy Goi' Szkoda-bo jego filmy niektórzy dostrzegają i oceniają tylko przez pryzmat 'Amadeusza".
Czy ja wiem, czy tylko dostrzegają go przez Amadeusza...
A Lot nad kukułczym gniazdem i Skandalista Larry Flynt?
To samo z Coppolą...mnie się do końca życia będzie kojarzył z Draculą ;-)
Akurat Amadeusz był filmem dobrym i tylko dobrym. Forman kojarzy mi się głównie z Lotem nad kukułczym gniazdem, Człowiekiem z księżyca i ostatnio, z bardzo negatywnie przeze mnie odebranych Duchach Goi.
Nie patrzyłem na niego przez pryzmat Amadeusza, oczekiwałem dobrego kina, nie dostałem nic z tych rzeczy.
Coppola reżyserem jest co najwyżej dobrym. Za dużo wpadek, błędów, no i Cotton Club - jeden wielki błąd.
Arcydziełem Formana jest Oczywiscie Amadeusz, ale takze Lot nad Kukulczym gniazdem. A anjelspzy film Coppoli to nie Ojciec chrzestny, lecz Czas apokalipsy i Rozmowa.
A Duchy Goi to słaby film. Nie udał się Formanowi, mial poplatany scenariusz, byl dośc chaotyczny, a sam Forman nie wiedzial na czym się skupić. Szkoda bo miał potencjał.
Hm... w zasadzie to mnie również Coppola kojarzy się z "Draculą". Nie wiem czemu, ale mam dziwny sentyment do tego filmu...
'Coppola reżyserem jest co najwyżej dobrym.'
Brawo.
- Trylogia Ojca Chrzestnego
- Czas Apokalipsy
- Rozmowa
- Drakula
- Zaklinacz Deszczu
Poza tym 5 oscarów, 4 złote globy.
Ale on był tylko dobrym reżyserem.
żółw.
A ja Cię popieram. Może nie w każdej kwestii będzie porównywany do Amadeusza, ale w kwestii filmów historycznych na pewno. Niepotrzebnie moim zdaniem czepiają się "Duch Goi" oraz "Volmonta", które może nie są lepsze od "Amadeusza", ale i tak bardzo bardzo dobre.
Ma to do rzeczy, że "Amadeusz" jest zupełnie subiektywnie przez Ciebie uznawany za synonim kunsztu Formana. To jest niezwykły i bardzo wszechstronny twórca. Taki trochę Miles Davies filmu, otwarty i konsekwentny. Sprowadzanie jego filmowych osiągnięć do "Amadeusza" jest spłaszczaniem, bo co w takim razie zrobić z: "Lotem nad kukułczym gniazdem", "Pali się moja panno", "Hair", "Odlotem". A przecież teraz też tworzy.
Lot jest chyba najsłynniejszym filmem Formana (w całej mojej edukacji widziałem go w trzech rożnych szkołach -Podstawówka,gimnazjum,liceum)