Chyba kto, kto jak kto, ale my Polacy nie powinniśmy tak tego nazywać. To tak jakby mówić o "polskich obozach koncentracyjnych'. Błagam, niech ktoś to poprawi, bo to naprawdę zgroza!
Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu jest prawdą historyczną. Obóz założyli hitlerowcy w polskim mieście Oświęcim, które to miasto zostało przemianowane na Auschwitz. Więc, o co ci chodzi?
Zgadzam się z @edgemoon.
To,że obóz mieścił się na terenie Polski,nie znaczy,że był założony przez polaków.
Jak mieli niby napisać? "Obóz w mieście,którego nazwy się nie podaje,żeby nie było,że jest to obóz polski" ?
"Auschwitz Birkenau: niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940–1945)" coś w tym trudnego bo nie rozumiem?
Obóz nie mieścił się na terenie Polski. Ten fałsz przeczytać u rodaka, to naprawdę przykre. Obóz mieścił się na ziemiach nazistowskich Niemiec. Nie było wtedy Oświęcimia, był Auschwitz. Nie istniała wtedy Polska ani oficjalny polski rząd. Polska nie uczestniczyła w żadnych procederach związanych ze zbrodniami nazizmu. W moim odczuciu nie jest jednak błędem pisać obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, bo Polacy żyjący w czasie drugiej wojny światowej sami tak o nim mówili.
To w takim razie nie można też mówić "getto warszawskie/krakowskie" tylko "getto w Warschau/Krakau", tak? Wiesz, to już przesada jest...
Jasne, że w Niemczech, a gdzie? Toż to podstawowa wiedza geograficzno-historyczna. Zwłaszcza u Polaka..
Po prostu byłam przewrażliwiona na te kwestie, już mi przeszło, za bardzo mnie poniosło wtedy. Cóż, nie każdy jest wcieleniem mądrości, roztropności i wszelkich innych cnót. Wszystko jest ok. Przepraszam wszystkich, których tak tym wątkiem uraziłam, doprowadzi łam do wzburzenia emocjonalnego i strat moralnych. Niestety nie mogę usunąć wątku, więc nie wiem, co więcej mogę zrobić.
Ps. Może i mam coś z głową, wybiorę się do lekarza, dzięki za troskę.
Spokojnie, skoro sama widzisz swój błąd, to chyba nic z Tobą nie jest...
Błądzić jest rzeczą ludzką, a już zwłaszcza "pod wpływem emocji":))
Bo to był obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. To jest fakt, więc skąd ta histeria ? Nikt nie napisał, że to był polski obóz.
Żadnej tu nie ma histerii. Nikt istnienia obozu w Oświęcimiu nie zaprzecza. Pani chodziło chyba o to, że prawidłowa nazwa obozu to "Auschwitz Birkenau: niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940–1945)" i prawidłowo tak powinno się go nazywać... Nie wiem czy wiecie ale Polacy walczyli SZEŚĆ (jeśli dobrze pamiętam) LAT ŻEBY UNESCO zmieniło OFICJALNĄ nazwę. Niby sprawa oczywista - poprzednia nazwa brzmiała właśnie jakoś tak "Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu".
Także to było chyba celem tej pani, jeśli nie to trudno, nieświadomie poruszyła ten temat. Chodzi po prostu o to, że trzeba zacząć od podstaw tj. właściwej nazwy... Ona w brew pozorom ma ogromne znacznie.
Tak, już chyba jako ciekawostkę... To w Niemczech notorycznie używa się nazw "polskie obozy koncentracyjne", w stanach podobno normalnym jest uważać, że naziści to polacy (chociaż tego info nie weryfikowałem).
PS mogłem się mylić co do poprzedniej nazwy obozu, ale to bez znaczenia bo sens pozostaje ten sam.
Co do Stanów to jestem przekonana, że większość Amerykanów w ogóle nie wie gdzie leży Polska, a co dopiero czyj był ten obóz koncentracyjny. Ale nie jest to nasza wina, a jedynie Amerykanów, którzy niestety zainteresowanie swiatem często kończą na własnej dzielnicy i klepaniu kasy.
Ale za to o powstaniu w getcie warszawskim wie większość Amerykanów. Może powinniśmy wziąć przykład z Izraela i dbać o własną historię?
'To w Niemczech notorycznie używa się nazw "polskie obozy koncentracyjne"'
Sorry, ale to bullshit. Nie wiem, skąd masz takie informacje. Mieszkam w Niemczech od ponad 10 lat i się z takim sformułowaniem nie spotkałem. Większość Niemców doskonale zdaje sobie sprawę, co się działo w obozach koncentracyjnych i kto był za to odpowiedzialny. Oczywiście, są oszołomy a la Erica Steinbach (osobistość w Niemczech, notabene, praktycznie nieznana), ale gdzie ich nie ma?
Mam tą informacje od profesora z uniwersytetu wroc - który w ramach ciekawostki o tym wspomniał... (tylko zaznaczę, że pamięć mam słabą) Chodziło chyba o prasę (jakieś przebłyski mam że o Bawarii mówił). Jednak za jedną rzecz muszę przeprosić - "notorycznie" to zdecydowanie złe słowo.
Także jako sprostowanie - chodziło o prasę i pojawiające się w niej ww. sformułowania.
Co do jednostek to jest z pewnością tak jak mówisz. I jeszcze jedno, nie wiem też o jakich czasach mówił wspomniany prof.